- Bardzo miłe powitanie.
- Jezu, Dawid. Co ty tutaj robisz? Nie spodziewałabym, że kiedykolwiek jeszcze się spotkamy - uściskałam jeszcze raz starego znajomego.
- Udało się, dostałem to stypendium na studia fotograficzne.
- Bardzo się cieszę - uśmiechnęłam się do niego. Zapomniałam jaki on był przystojny. Opalony brunet, piękne piwne oczy. Wysoki i wysportowany.
- Wiesz jak się zdziwiłem, gdy przeczytałem o tobie w gazecie? - zaśmiał się.
- Och, nic nawet nie mów.
- Zapraszam cię na drinka - wziął mnie pod rękę i ruszyliśmy w stronę baru. - Jesteś tu ze swoim chłopakiem?
- Tak... Jest tu jeszcze jedna osoba, na której widok się ucieszysz - zrobił zdziwioną minę i usiedliśmy na wysokich fotelach. - Alicja.
- Serio? Świetnie - zamówił dwa drinki z mango. Zaczął przyglądać mi się badawczo. - Wyładniałaś.
- Przestań - zaśmiałam się.
- Ten Louis ma szczęście, szkoda, że to wszystko skończyło się tak jak skończyło.
- Nie gdybajmy - poczułam jak ktoś łapie mnie od tyłu i całuje w policzek.
- Szukałem cię skarbie - powiedział Louis. - Louis Tomlinson, chłopak Poli - wyciągnął rękę w stronę Dawida. Szczególnie podkreślił słowo chłopak.
- David, były chłopak Poli - uścisnęli sobie ręce. Istny koszmar, dwóch chłopaków. Ewakuacja!
- Miło było cię spotkać, ale na mnie czas. Żegnaj i powodzenia - wstałam z krzesła i rzuciłam groźne spojrzenie Louisowi.
- Pola, dasz mi swój numer? - spytał Dawid. Zobaczyłam minę Louisa i postanowiłam wkurzyć go jeszcze bardziej. Wzięłam komórkę Dawida i wystukałam mój numer. Louis złapał mnie za rękę i pociągnął na parkiet.
- Co ty wyprawiasz? - spytał.
- Nie jesteś moim chłopakiem - uśmiechnęłam się.
- Ale..
- Ale co? Żadnych zobowiązań? Tak? - nic nie odpowiedział złapał mnie w pasie i zaczęliśmy tańczyć. Przycisnął mnie do siebie i szepnął do ucha.
- Robisz to specjalnie.
- Tak?
- Wzbudzasz we mnie zazdrość.
- Wydaję ci się - zaśmiałam się.
- O co tobie chodzi? Zdradź mi ten sekret.
- To ty mi to powiedz.
- Pociągasz - pocałował mnie w szyję - mnie.
- Tylko o to chodzi?
- Nie chcę się w tobie zakochać, ale ty robisz wszystko w tym kierunku.
Odsunęłam się od niego, odwróciłam i odeszłam. Złapałam Alicję i zaprowadziłam do łazienki. Ustałyśmy przed lustrem.
- Nie zgadniesz kogo spotkałam..
- Nic mnie już nie zdziwi - wyciągnęła czerwona szminkę z torebki i zaczęłam poprawiać makijaż.
- Dawida.
- Co?! - spojrzała na mnie.
- Tak.. I wtedy wpadł Louis, no i się zaczęło.
- A on wie.. że Dawid..?
- Nie! Po co mu to do wiadomości?
- Bo takich byłych chłopaków się nie zapomina, jeżeli mówisz, że Louis jest tak o ciebie zazdrosny, to doprowadziłabyś go tą informacją do szaleństwa - uśmiechnęłam się sama do siebie. A może to zrobię? - Pola! Nie waż się, wiesz jak go tym wkurzysz?
- I oto mi chodzi - wyszłam z łazienki i znalazłam Louisa, siedział na kanapie w towarzystwie całego zespołu.
- Wracamy? - kiwnęli głowami i powoli opuszczaliśmy klub. Kilka osób zrobiło nam zdjęcie i wsiedliśmy do samochodu. Jazda strasznie mi się dłużyła. Harry próbował zaczepiać Alicję, którą to najwyraźniej bawiło, bo pokazywała mu różne obraźliwe gesty. Nawet nie spoglądałam na Louisa, cały czas myślałam czy mu powiedzieć czy nie. Może Alicja przesadza? To nic takiego... tylko dla kobiet jest to coś wyjątkowego, jedynego. Dla facetów to po prostu seks. Podjechaliśmy pod hotel. Wyszłam trzymając Alicję za rękę. W środku pod pokojami Louis mnie złapał i poczekał aż reszta wejdzie do pokoi. Przewróciłam oczami.
- Pola, nie złość się - objął mnie.
- Ja się wcale nie złoszczę.
- Znamy się nie od dziś, widzę to - spojrzał na mnie.
- Po prostu.. nie musiałeś tak naskakiwać na Davida.
- Powiedziałem mu prawdę, to znaczy tak jakby, nie?
- Louis, powiedz mi tak szczerze.. Jestem tylko twoją zabawką do dymania - puściłam go.
- Nie prawda!
- Ale tak się zachowujesz!
- Pola, to nie jest tak. To, że jesteś tak seksowna to jedno.. Tyle, że robisz się jeszcze bardziej przez swój charakter, nawet nie zdajesz sobie sprawy, jaka jesteś wyjątkowa.
- Przestań! Przestań to robić! - ruszyłam w kierunku pokoju. Zatrzymał mnie łapiąc za rękę. Odwróciłam się. - Więc udowodnij! Udowodnij, że ci na mnie zależy - przyciągnął mnie do siebie bliżej, tak że czułam jego oddech na twarzy.
- Nawet jeżeli ci to powiem, to i tak nic z tym nie zrobimy.
- 2 słowa, 9 liter.. nawet nie wiesz jak wiele to może zmienić - musnęłam go w szyję i weszłam do pokoju. Wpadłam na Alicję. Chyba nas podsłuchiwała.
- Zastanów się sama czego chcesz. Każesz mu wyznawać miłość? Pola! A czy ty go kochasz? Przyznaj się w końcu i zdecyduj!
Miały być 2 a wyszedł jeden.. bardzo krótki. Na nic innego dziś mnie nie stać, przepraszam. Posrać się chcą, dziś miałam tyle roboty :( Jeżeli nie będę mogła zasnąć, to może napiszę coś w nocy i dodam jutro rano. A co dalej? Nie mam pojęcia. Nawet jeżeli zaloguję się to i tak nie sądzę, że będę miała czas. Tak więc rozdziały będą rzadziej, ale postaram się aby były dłuższe. Przepraszam, że taki beznadziejny. Komentujcie, buźka :*
Zajebisty. On ma być z Louisem!! :D. Czekam na następny! Dzieje się i to ostro ;)
OdpowiedzUsuńdlaczego oni nie są jeszcze razem?!
OdpowiedzUsuńhttp://tonks-onedirection-opowiadania.blogspot.com/2013/01/rozdzia-10-odczytanie-jej-chwile-mi.html u mnie 10 ;*
Super, bomba rozdział!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOby Pola zerwała z Leo i była wkońcu z Louisem.
Czekam na następny. *.*
Wielkie uf... To nie był Leo. Pola i Lou powinni w końcu określić swój związek. Czy mi się zdaje, czy on jeszcze nie rozwiązał tej sprawy z El? Czekam, czekam, czekam!
OdpowiedzUsuńNiech jej to powie ;D Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńDziewczyno dajesz następny rozdział, zaraz teraz !! :D Wszystko się komplikuje, akcja się zagęszcza :D. Louis i Pola muszą być razem!! Can't wait!! Musi być kolejny! U nas niedługo pojawi si kolejny epizod. http://secrets-to-uncover.blogspot.com/2012/12/postacie.html Zapraszamy i zachęcamy do komentowania ;) :)
OdpowiedzUsuń