Nie mogłam w to uwierzyć. Ja i On? To przecież niedorzeczne. To wszystko nie miało wyglądać ... TAK. Musiałam natychmiast wszystko odkręcić. Zadzwonić do Alicji. No tak - ale jak, skoro mój telefon jest w torebce, którą ma On. Chciało mi się płakać, jak to się stało?! Chciałam cofnąć czas. Szybko wybiegłam z łazienki w studio i jak najlepiej potrafiłam omijałam wszystkich i wszystko co tylko spotkałam na mojej drodze.
- Hej! Coś się stało? - ujrzałam Harrego, który wyglądał naprawdę okropnie. Nie miałam czasu ani ochoty z nim rozmawiać. Wybiegłam z budynku i od razu poczułam dreszcz. Na dworze było zimno i ciemno. Co mam robić?! Co teraz?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz